Wyjrzyjcie razem przez okno.
autor: Michał Mazurek
Nie jest to temat artykułu o szczególnie muchowym charakterze, ale postanowiłem skreślić tych kilka słów i podzielić się pewna myślą, ponieważ zmieniła ona sposób w jaki postrzegam świat, a przede wszystkim ludzi, których jest mi dane spotkać na swojej drodze – nie tylko nad wodą.
Z przykrością zauważam postępującą degradację międzyludzkich relacji, a egoizm coraz bardziej przesłania nam drugiego człowieka. Niestety jest to widoczne również nad wodą, gdzie szukamy odpoczynku. Jakże trudno nam zdobyć się na zwykłą życzliwość i uśmiech, że o „dzień dobry” nie wspomnę. Szukając odosobnienia i chwili spokoju zapominamy, że przyroda jest dana nie tylko nam, ale również innym: kajakarzom, spacerowiczom i wszystkim tym, których możemy spotkać podczas wędkarskiej wyprawy.
Zapewne nie jestem wyjątkiem i podobnie jak wielu z Was zaczynałem złorzeczyć wszystkiemu i wszystkim, którzy w ten czy inny sposób burzyli moje wyobrażenie idealnej wyprawy. Kajakarzy winiłem o płoszenie ryb, przechodnie przeszkadzali mi swoim „biorą?” i tak dalej… To wszystko skończyło się, gdy usłyszałem taką oto myśl: podejdź z żoną do okna, wyjrzyjcie przez nie i powiedzcie co ujrzeliście. Ona doceni piękno błękitnego nieba, śpiew ptaków i kolor kwitnących kwiatów, podczas gdy Ty dostrzeżesz rząd zaparkowanych samochodów, dźwig na horyzoncie oraz kilka innych drobiazgów. Czy znaczy to, że Ty lub ona źle wyjrzeliście przez okno???
Chciałbym zatem zostawić każdego z Was z tą myślą. Weź drugiego człowieka (wędkarza, kajakarza, spacerowicza) i "wyjrzyj z nim przez okno". Każdy z Was dostrzeże coś, co umknęło drugiemu. Uśmiechnijcie się do siebie i połączcie spostrzeżenia, a Wasz wspólny obraz będzie pełniejszy i bardziej doskonały niż ten, rysowany indywidualnie.