Niech Pan pcha
Autor: Michał Mazurek
Jeśli lubicie polskie kabarety, to na pewno znacie Paranienormalnych - Jacka Balcerzaka i doktora Prozaka. Skecze z tej serii zawsze śmieszą mnie do łez, a ostatnio dzięki dziwnemu ciągowi skojarzeń, połączyłem doktora Prozaka z wędkarstwem muchowym. W jaki sposób? Otóż jedno z wypowiedzianych przez niego zdań doskonale określa sposób posługiwania się wędką muchową, a zdanie to będzie zwieńczeniem tego artykułu.
Już jakiś czas temu uświadomiłem sobie jedną z teorii dotyczących mechanizmów funkcjonowania naszego ciała, w myśl której, jeśli mamy pewną rzecz przesunąć przy pomocy rąk, to zazwyczaj łatwiej nam ją pociągnąć niż pchnąć. Zastanawiając się nad tym, wykonałem serię przeróżnych prób i uznałem, że rzeczywiście tak jest – łatwiej mi coś pociągnąć niż pchnąć. Ruch rąk jest łatwiejszy, mięśnie lepiej pracują w skurczu, łatwiej mi skontrolować pracę rąk, wysiłek jest mniejszy, a praca bardziej efektywna. Ale jak to się ma do wędkarstwa muchowego, a zwłaszcza do rzutu? Ano ma się.
Prezentacja muchy odbywa się dzięki sznurowi, który swoją masą przemieszcza przynętę. Masa sznura wprawiana jest w ruch przy pomocy wędki, którą poruszają nasze ręce. Mamy więc dwie możliwości: możemy operować wędką tak, jakbyśmy chcieli sznur pchnąć, albo jakbyśmy chcieli go pociągnąć. Z pozoru żadna różnica, ale jeśli się nad tym zastanowić, to ma ona fundamentalne znaczenie dla zrozumienia pracy, jaką musimy włożyć, kierunków i rozłożenia sił, a to z kolei przekłada się na jakość rzutu, efektywność, wysiłek itp. Może trudno wyobrazić to sobie w trakcie czytania tekstu i na pierwszy rzut oka wygląda to na paplaninę bez sensu, ale spróbujcie o tym sobie przypomnieć następnym razem, gdy będziecie trzymać wędkę w dłoni. Spróbujcie używać wędki tak, by sznur ciągnąć w odpowiednim kierunku zamiast go pchać, a gwarantuję Wam, że po pierwsze będziecie w rzut wkładać mniej siły, wasz ruch stanie się bardziej płynny przez co sznur i pętla będą bardziej stabilne w powietrzu. Ta drobna rzecz przestawiona w głowie przynosi niezmierzone korzyści, a zatem cyt.: „niech Pan pcha jakby Pan ciągnął” :-)