Biednemu wiatr w oczy
autor: Michał Mazurek
Dość przewrotny tytuł nasunął mi się w związku z terminem używanym na określenie jednego z częstszych problemów w rzucie muchowym – wietrzny węzeł (wind knot). Chodzi o węzły jakie tworzą nam się na przyponie podczas wykonywania rzutów. Często mówi się, że powstają z powodu wiejącego wiatru i stąd nazwa, jednak wiatr ma z nimi naprawdę niewiele wspólnego. Powodem ich powstawania jest rzucenie tzw. zamykającej się/zachodzącej na siebie pętli (tailing loop) i jest to błąd, który może powstać na trzy sposoby opisane w dalszej części tego artykułu. Znajdziecie tam również sposób na wyeliminowanie tego problemu.
Zanim przejdę do omówienia powodujących tailing loop błędów w technice rzutu, zaprezentuję kształty pętli w jakie formuje się sznur, oraz opiszę ich związek z trajektorią szczytówki wędki podczas rzutu, ponieważ to właśnie droga jaką pokonuje szczytowa przelotka determinuje kształt pętli i może powodować problemy.
Jak mogliście przeczytać w artykule Pięć prostych zasad, jedną z podstaw jest prowadzenie szczytówki po linii prostej (w trzech wymiarach), co gwarantuje uzyskanie ładnej, aerodynamicznej pętli, którą łatwo kontrolować i posłać tam, gdzie chcemy. Jeśli nie poprowadzimy szczytów po linii prostej, to możemy ją poprowadzić po linii wypukłej lub wklęsłej, co odpowiednio utworzy otwartą lub zamkniętą pętlę. O ile czasem rzucenie otwartej pętli może być techniką pożądaną (np. prezentacja suchej muchy), o tyle rzucenie pętli zamkniętej jest błędem prowadzącym do węzłów na przyponie lub sznurze, czyli wspomnianych wietrznych węzłów. Poniższy rysunek przedstawia zależność kształtu pętli od drogi, po jakiej poprowadzona została szczytowa przelotka.
Oczywiście te trzy obrazki to jedynie wstęp do całej analizy przebiegów szczytówki i nie będę się w to zagłębiał, ale macie już przybliżony obraz tego, co może Was spotkać podczas wykonywania rzutu. Obiecałem natomiast opisać trzy powody, dla których rzucamy tailing loop oraz sposób na ich eliminację. Wszystkie trzy mieszczą się w ramach Pięciu prostych zasad i oto one:
- Za krótki wymach (zasada 3): jeśli nie dostosujesz długości wymachu do ilości sznura, który jest w powietrzu, to przy zbyt długim sznurze i krótkim wymachu będziesz rzucać tailing loop. Rozwiązaniem jest wydłużenie wymachu – krótki sznur = krótki wymach, długi sznur = długi wymach. Jeśli natomiast przy długim wymachu nadal nie możesz dorzucić, musisz nauczyć się shooting line, które opisałem w artykule Coraz dalej.
- Za dużo siły (zasada 4): wędka podczas rzutu jest „ładowana” i „rozładowywana”, czyli zgina się i prostuje. Jeśli „ładując” wędkę użyjemy zbyt dużej siły zbyt wcześnie, ugnie się ona bardziej niż tego potrzebujemy i szczytówka przejdzie po linii wklęsłej. Rozwiązanie jest bardzo proste – mniej siły. A jak już użyjecie mniej siły i sytuacja się poprawi, to ja jeszcze raz powiem Wam – mniej siły J Dynamika, ruch jednostajnie przyspieszony, ale nic na siłę.
- Rod creep, czyli niepożądany ruch wędką w czasie pauzy (zasada 3): jedną z faz rzutu jest pauza, w czasie której czekamy, aż sznur wyprostuje się w powietrzu, zanim wykonamy rzut w przeciwnym kierunku. W czasie tej pauzy nie powinniśmy ruszać wędką w kierunku rzutu do którego się przygotowujemy, ponieważ skracamy długość wyrzutu, czyli lądujemy w punkcie pierwszym. Wędka powinna pozostać nieruchomo lub poruszać w kierunku rozwijającej się w powietrzu pętli, co opisałem w artykule Drifting.